Odbiegając od zbliżających się świąt, zapraszam na chwilę relaksu z manicure nieświątecznym ;-)
Już trochę jestem zmęczona tą świąteczną aurą, więc żeby złapać trochę powietrza co jakiś czas funduje sobie na paznokciach klimat nieświąteczny. Dziś jeden z nich.
Dość długo mnie męczyło takie serduszkowe zakończenie paznokci i jeśli mam być szczera to równe malowanie tych "serduszek" do najłatwiejszych nie należy..
Poza serduszkowymi końcówkami są kropeczki i błyszczące romby, którymi się ostatnio bardzo bawię :-))
Paznokcie pokryłam lakierem Rimmel 513 Let's get nude oraz My secret Dressed in black.
Chyba nie taka nudna ta czerń, co? :-))
Bardzo ładne i urocze! Napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdobienie! Mi też się już nieco przejadły świąteczne klimaty na paznokciach, a Twoje mani jest super odskocznią :) Choć jakby nie patrzeć - do wigilijnej wieczerzy można z takimi pazurkami zasiąść :))
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba taka mieszanka :)
OdpowiedzUsuńCzerń nigdy nie jest nudna, a w tym zdobieniu wygląda genialnie ;-)
OdpowiedzUsuńale przepiękny odcień nude. Mam do nich słabość i co zobaczę jakiś inny, niż te, które mam - przepadam. Twoja wina, że wydam kolejne złoto na lakiery xD
OdpowiedzUsuńTez kiedys chcialam serduszka, ale nadal nie wiem jak je zrobić ;DD
OdpowiedzUsuń